BARU
czyli psy, koty i inne towarzystwo ...
Kaju od pierwszych dni życia obcuje ze zwierzętami
uważam, że to najlepsze co mogłam jej dać ... ona je po prostu uwielbia
dzięki temu zaczęła np mówić "baru" (Baruś - pies Pani T) a tym samym "r"
"hau hau" tak samo było jednym z jej pierwszych słów no i "miał miał" :)
o kotach pisałam zresztą w zeszłorocznych rozważaniach---> klik ... ---> klik ...
zmieniło się tylko to, że czasami bywa wobec nich zbyt głośna, zbyt nachalna,
zbyt impulsywna - a z drugiej strony jest taka czuła ... głaszcze je a nawet "całuje"
no i często z nimi śpi - takie trio - widok z serii "bezcenne" <3
psy Pani T t o trochę inna bajka - trochę respektu ... trochę dystansu ... trochę
zwariowanej czułości i wspólne zabawy na podwórku (choć głównie z Sonią)
dodam, że od czasu do czasu pojawiają się u nas "podrzutki" z lasu
(niestety - obecnie mamy dodatkowo kota i psa - może ktoś pokocha, przygarnie!)
i te też Kaju od razu akceptuje ... oczywiście wszystko pod kontrolą ;)
ale kocha też inne zwierzaki, widać tę jej fascynację, kiedy ogląda jakiś program o zwierzętach, bajkę, "czyta" książeczkę czy gdy po prostu idziemy do sklepu zoologicznego - fajnie :)
Kaju od pierwszych dni życia obcuje ze zwierzętami
uważam, że to najlepsze co mogłam jej dać ... ona je po prostu uwielbia
dzięki temu zaczęła np mówić "baru" (Baruś - pies Pani T) a tym samym "r"
"hau hau" tak samo było jednym z jej pierwszych słów no i "miał miał" :)
o kotach pisałam zresztą w zeszłorocznych rozważaniach---> klik ... ---> klik ...
zmieniło się tylko to, że czasami bywa wobec nich zbyt głośna, zbyt nachalna,
zbyt impulsywna - a z drugiej strony jest taka czuła ... głaszcze je a nawet "całuje"
no i często z nimi śpi - takie trio - widok z serii "bezcenne" <3
psy Pani T t o trochę inna bajka - trochę respektu ... trochę dystansu ... trochę
zwariowanej czułości i wspólne zabawy na podwórku (choć głównie z Sonią)
dodam, że od czasu do czasu pojawiają się u nas "podrzutki" z lasu
(niestety - obecnie mamy dodatkowo kota i psa - może ktoś pokocha, przygarnie!)
i te też Kaju od razu akceptuje ... oczywiście wszystko pod kontrolą ;)
ale kocha też inne zwierzaki, widać tę jej fascynację, kiedy ogląda jakiś program o zwierzętach, bajkę, "czyta" książeczkę czy gdy po prostu idziemy do sklepu zoologicznego - fajnie :)
To jest na pewno bardzo dobre dla dziecka, gdy od początku obcuje ze zwierzętami. U mnie niestety nie było/nie ma takiej możliwości i widzę jak moja mała nerwowo reaguje na psy. Chociaż każdy sklep zoologiczny, który spotykamy, musi być przez nas "zaliczony" :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że mimo wszystko starcie się by wasza córeczka miała kontakt ze zwierzątkami ... jak co to zapraszam do nas ;)
UsuńMoże będzie okazja skorzystać :)
Usuń:)
Usuń