KUDŁA
Kudła to kot ... kotka, która od samego początku towarzyszy Kaju
jest z nią wszędzie - no może była ;) bo ostatnio krzyk małej
skutecznie ją odstrasza i kot ucieka gdzie tylko może - tak więc:
1) była z nami niemalże przy każdym karmieniu (swoją drogą
nie wiem jak ona to robi, że zawsze wie, że się karmimy)
2) korzystała z każdej okazji by spać z małą
(nie, nie w łóżeczku ale na łóżku i zawsze pod moją kontrolą,
także spokojnie, poza tym od początku uczyłam ją
by się układała "w nogach" co zresztą do dziś robi - mądra kicia!)
3) pozwala jej na ... hm "głaskanie" i szarpanie za uszy i ogon -
trzeba przyznać, że jest wyjątkowo cierpliwa w stosunku do małej
- odstrasza ją tylko tak jak wspominałam piskliwy krzyk Kaju!
4) rano zawsze przychodzi do małej się przywitać, podchodzi do niej i się łasi
Kaja wtedy się do niej przytula ehhhhhhh to trzeba widzieć!!! cudny widok :)
5) tak naprawdę to dzięki niej mała zaczęła bardzo szybko wspinać się
na materac, obecnie już na schody - no bo za kotem -
oraz pokonywać dystans pokoju do kuchni w tempie ekspresowym
a zabawa: "gdzie jest kot?" nadal należy do najfajniejszych ...
i co ciekawe zawsze wie gdzie jest kot i rozróżnia je ...
no bo mamy jeszcze drugiego ... ale o tym będzie innym razem ;)
a i o obawach z posiadania kata i dzieci i o kociej zazdrości
Kudła to kot ... kotka, która od samego początku towarzyszy Kaju
jest z nią wszędzie - no może była ;) bo ostatnio krzyk małej
skutecznie ją odstrasza i kot ucieka gdzie tylko może - tak więc:
1) była z nami niemalże przy każdym karmieniu (swoją drogą
nie wiem jak ona to robi, że zawsze wie, że się karmimy)
2) korzystała z każdej okazji by spać z małą
(nie, nie w łóżeczku ale na łóżku i zawsze pod moją kontrolą,
także spokojnie, poza tym od początku uczyłam ją
by się układała "w nogach" co zresztą do dziś robi - mądra kicia!)
3) pozwala jej na ... hm "głaskanie" i szarpanie za uszy i ogon -
trzeba przyznać, że jest wyjątkowo cierpliwa w stosunku do małej
- odstrasza ją tylko tak jak wspominałam piskliwy krzyk Kaju!
4) rano zawsze przychodzi do małej się przywitać, podchodzi do niej i się łasi
Kaja wtedy się do niej przytula ehhhhhhh to trzeba widzieć!!! cudny widok :)
5) tak naprawdę to dzięki niej mała zaczęła bardzo szybko wspinać się
na materac, obecnie już na schody - no bo za kotem -
oraz pokonywać dystans pokoju do kuchni w tempie ekspresowym
a zabawa: "gdzie jest kot?" nadal należy do najfajniejszych ...
i co ciekawe zawsze wie gdzie jest kot i rozróżnia je ...
no bo mamy jeszcze drugiego ... ale o tym będzie innym razem ;)
a i o obawach z posiadania kata i dzieci i o kociej zazdrości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuję, że jesteś TU I TERAZ :)