NIE ŚPIJ
każda klasyczna mama (tata - nie wiem) cierpi na deficyt snu :P
w sumie odkąd jest Kaju, nie wiem co znaczy tak naprawdę spać
położyć się np o 22.00 i obudzi o 8.00 rano ... hm :P kiedy to było?
mam tak rozregulowany czasomierz snu, że właściwie
funkcjonuję w miarę normalnie po czterech/pięciu godzinach
zasypiam nad ranem albo po południu,
funkcjonuję w miarę normalnie po czterech/pięciu godzinach
zasypiam nad ranem albo po południu,
kiedy dziecko ma popołudniową sjestę
czasem wieczorem kiedy usypiam młodą
ba - jestem nawet szybsza od niej
a kiedy mogę "wykradam" sen
ba - jestem nawet szybsza od niej
a kiedy mogę "wykradam" sen
godzina, półtorej, dwie i wracam do codzienności ... życie
samo się przecież nie ugotuje, nie zmyje, nie posprząta,
nie wypierze, nie wywiesi, nie nakarmi psa i kota,
nie zrobi zakupów, nie zapali w piecu ... itd ...
nie wypierze, nie wywiesi, nie nakarmi psa i kota,
nie zrobi zakupów, nie zapali w piecu ... itd ...
choć to i tak ogarniam zazwyczaj z Kaju - ona jest bardzo samodzielna
i pomocna - wdrażam ją więc w to co mogę i w miarę jej możliwości
ale przyznaję się - większość tego czasu "bez snu" zajmuje mi tak naprawdę
i pomocna - wdrażam ją więc w to co mogę i w miarę jej możliwości
ale przyznaję się - większość tego czasu "bez snu" zajmuje mi tak naprawdę
moja pasja, mój blog - nie wyobrażam sobie jak mogłabym bez tego żyć!
taki ze mnie dziwny typ ...
taki ze mnie dziwny typ ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuję, że jesteś TU I TERAZ :)