CHOINKA
żywa, pachnąca żywicą i lasem, ozdobiona mnóstwem bombek,
świecąca światełkami, z wielkim szpicem na wierzchołku
i obowiązkowo z cukierkami :P
taka jaką pamiętam z rodzinnego domu ...
z domu moich dziadków... kiedy jeszcze byli <3
kiedy więc w tym roku ubierać będziemy z Kaju i P.
naszą pierwszą choinkę (u nas ubiera się ją dopiero w wigilie)
wspomnę ich ...
a bombki symbolizować będą ich obecność TU i moją TAM
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziekuję, że jesteś TU I TERAZ :)