pisanie zawsze było dla mnie formą terapii
pozwalało przetrwać zły czas, odnaleźć w sobie siłę by iść dalej ...
potem pojawił się scrapbooking, który zdominował
tę dziedzinę mojego życia i bloga :P całkiem pozytywnie myślę ...
dziś przyszedł dzień, w którym postanowiłam odciąć się od tego
co przez tyle lat było moją wielką pasją ...... potrzebuję resetu ...
bo ... straciłam serce do tego co było mi tak bliskie ...
poza tym ... odszedł K - zostałam sama z Kają ...
mogłabym mieć pretensje i żal, ale w sumie jest jakaś ulga ...
czasem smutek (zwłaszcza nocą kiedy "budzą się demony")
i w sumie dziwnie tak odejść zamykając za sobą drzwi
ale może kiedyś otworzę okno ...... na razie znikam wierząc,
że gdzieś tam znowu się spotkamy
dziękuję za ten czas TU I TERAZ, za waszą obecność,
komentarze, za możliwość poznania niektórych w realu,
za wspaniałe przyjaźnie, które się dzięki tej pasji zrodziły ...
a przede wszystkim za ogromne wsparcie, gdy tego potrzebowałam ...
To mnie zasmuciłaś, choć zagladalam od niedawna Twoje cuda miały to "coś" spory kawałek serca, lubiłam do Ciebie zaglądać. Mam nadzieję, że odnajdziesz się w nowej rzeczywistosci i nie zatracisz w sobie pasji. Czasem trzeba coś zakończyć aby móc dać szanse nowemu. Wierzę, że i Tobie sie to uda. Dacie radę dziewczyny!
OdpowiedzUsuńKi- jestem z Tobą i wierzę, że przyjdą jeszcze lepsze dni. Każde dane dobro powraca a Ty okazałaś je wielu osobom ;-) Ściskam Ciebie i małą.
OdpowiedzUsuńNie znam Cię Ki w zasadzie w ogóle, ale mimo to czuję jakąś drobną więź. Może przez uwielbienie tych cudowności, które stworzyłaś i którymi podzieliłaś się z nami w naszej wspólnej papierlandii, może ze spostrzeżenia:" jak fajna dziewczyna", a może tak po prostu z niczego. Chcę tylko powiedzieć, że mimo tego "nieznania" jestem myślą, trzymam tradycyjne kciuki i życzę tego, co jest Ci potrzebne. P. S. Może jednak zostawisz nam tego bloga, wgapianie się w Twoje cudowne "chlapaciapy" to ogromna przyjemność, frajda i zachwyt. Pozdrawiam ciepło, jak tylko można - Ewa.
OdpowiedzUsuńKinga.....a ja myślałam ze wszystko sie ułoży..... :( tulę.....
OdpowiedzUsuńoch... Ki... :-( :-( :-(
OdpowiedzUsuńKinga przytulam.
OdpowiedzUsuńAbys znalazła swoją drogę - swoje miejsce - spokój i abyś znalazła SZCZĘSCIE!
Siły, wytrwałości ,czasu na przemyślenia i na dojście do równowagi życzę :-))) Nie usuwaj bloga, będziesz miała gdzie wrócić :-)))
OdpowiedzUsuńMoże nie usuwaj bloga. Będzie można oglądać dalej Twoje dzieła :)
OdpowiedzUsuńKochana... Trzymam kciuki za poskładanie tej układanki, żeby każdy klocek znalazł swoje miejsce - nawet, jeśli będzie inne, niż się początkowo wydawało...
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ciepło i pamiętaj, że my tu wciąż jesteśmy....
Ojej, tak bardzo mi szkoda.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że Cię nie poznałam....
Szkoda, że nie będę oglądać już Twoich magicznych chlapań....
Szkoda, że tak się u Ciebie pogmatwało, ale mam nadzieję, że wszystko się ułoży, Tobie i Kai, Wam.
Pozdrawiam Cię mocno'
Gosia.
Trzymajcie się dziewczyny <3
Dziękuję za wszystko co mi dałaś, za rozmowy i za inspirację... Mam nadzieję, że jeszcze się gdzieś spotkamy!!! Życzę Ci wszystkiego najlepszego "na nowej drodze życia" - całuję!!!!!!
OdpowiedzUsuń:(
OdpowiedzUsuńWielka szkoda! Mam głęboką nadzieję, że sprawy, o których wspominasz, przybiorą pomyślny obrót. Trzymam kciuki, uściskaj Kaję.
OdpowiedzUsuńkochana, nie zamykaj tych drzwi, bo tylko pasja ratuje nas od zwariowania w trudnych chwilach. Znam uczucie zwątpienia, o którym piszesz, ale mocno wierzę, że to chwilowe. Miałaś niepowtarzalny styl, nie do skopiowania. Tworzyłaś niebanalnie. Pasji nie da się zagłuszyć, prędzej czy później zapuka, powróci. Trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńżyczę Ci aby wszystko pozytywnie się ułożyło i mam nadzieję że jeszcze kiedyś do nas wrócisz....
OdpowiedzUsuńKi kochana!!! Ty jesteś silna baba i dasz radę wszystkiemu temu co by Ci chciało podłożyć nogę!!! Ja wierzę, że wszystko się ułoży!!! Dziewczyny moje kochane całuję i ściskam :*
OdpowiedzUsuńSzkoda...
OdpowiedzUsuńKi, przytulam mocno :*
OdpowiedzUsuńKinga ....teraz ciężko o tym myśleć ale kiedys powiesz ...cholera tak miało być !
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą i córcia myślami !!!
Kinga, spotkałam Ciebie na króciutko w mym życiu ale bardzo ciepłe zostawiłaś wspomnienie :)
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam wpadać na Twój blog by naoglądać się Twych oryginalnych prac, by się zainspirować, by móc znaleźć coś twórczego a nie "odtwórczego". Zapadłaś mi w serduszko.
Nie usuwaj bloga, który jest częścią Ciebie, Twej twórczości i sposobu oglądania świata.
Rozumiem, że chwilowo Twój własny świat się rozsypał i nie bardzo umiesz się w tym odnaleźć. Ale to właśnie sztuka jest Twoim życiem i powołaniem. Nie możesz się od niej odwracać ani jej porzucać. Ty masz ją w sobie.
Burza przeminie i znów zaświeci słońce. A Ty dla naszego małego papierowego świata jesteś takim słoneczkiem.
Trzymam kciuki, wszystko się ułoży. Przecież masz dla kogo żyć i tworzyć :)
Pozdrawiam serdecznie!!!
I mam nadzieję, że do zobaczenia.
Nie usuwaj bloga. Rób dalej to, co kochasz. Pomaga :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńO kurcze :(
OdpowiedzUsuńNie poddawaj się !!! świat się nie kończy z odejściem jednej osoby. Przecież nie zostałaś sama. Głowa do góry!!!
Nie pozwól by zszargano twe imię
nie pozwól by z Ciebie śmiano się
pozostaw ślad po Sobie dla innych
Będziesz wielki tylko staraj się
Nie będziesz sam bo inni Cie znajda
Nie musisz nawet ukrywać się
Wystarczy że twe słowa znają
NIGDY NIE PODDAWAJ SIĘ!
Ref:
Wstawaj i walcz to twoje dzieło
Wstawaj i walcz o lepszy byt
Wstawaj i walcz tak jak przystało
Wstawaj i walcz !!!
Masz Kaję, nie zapinaj o tym. Pokarz jej , że mama jest silną osobą :)
i nie kasuj bloga bo Cię znajdę i tyłek przetrzepię!!!
Trzymaj się Kinguś.
Buziole
http://mirosek.blogspot.com/
.......może jednak kiedyś... nie warto zamykać tych drzwi...dziękuję za już i proszę ...może kiedyś ...o jeszcze! Pozdrawiam gorąco i trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuń:((
OdpowiedzUsuńo matko jest mi bardzo smutno ale jestem z tobą i Kają całym sercem przyjdzie taki czas w co wierzę ze bedziesz szczęsliwa !!!!!!! zostaw bloga proszę pozdrawiam i idż dalej przez życie z podniesioną głową pozdrawiam i trzymam mocno kciuki
OdpowiedzUsuńKinga, to nie jest dobry pomysł. Wiem, że Ci teraz ciężko, ale mimo wszystko będzie lepiej :* Musisz w to uwierzyć i uwierzysz, to tylko kwestia czasu.
OdpowiedzUsuńKi kochana! To bardo smutne, co napisałaś, ale mocno wierzę, że złe chwile przeminą, a po nich zaświeci słońce, obie na to zasługujecie. Powodzenia :***
OdpowiedzUsuńKinga, zamknij drzwi i odpocznij,
OdpowiedzUsuńczas ułoży sprawy, czego ci z całego serca życzę!
Ale nie pal za sobą mostów,
zostaw sobie i nam tę furtkę,nawet gdybyś miała już nigdy przez nią nie przejść
Trzymaj się!
Zgadzam się w 100 procentach, nie usuwaj bloga.
UsuńTrzymaj się!
Kinga... jestem tu od niedawna ale zdążyłam się już zadomowić i pokochać Twoje prace, wierzę, że wszystko się ułoży i będziesz za jakiś czas dalej z nami :)) Życzę Ci tego z całego serca i trzymam kciuki bardzo bardzo bardzo mocno :) Ściskam Was, Ciebie i Kajkę i przesyłam same pozytywne wibracje :))
OdpowiedzUsuńZyczę Ci aby się wszytko rozplątało...poukładało...poprostowało. Byś była szczęśliwa.. po swojemu!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia!
Mam teraz czas w życiu, kiedy musiałam podjąć trudne scrapowe decyzje. Wierzę, że zdecydowałam słusznie. Co mi te decyzje przyniosą - czas pokaże. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń