tak czy nie? ja na "nie" P. na "tak" ... no i zaczęło się ....
rozmowy, które ostatecznie sprowadziły się do tego, że jednak warto
potwierdzili to nasi goście bawiąc się w drugi dzień jeszcze fajniej niż w pierwszy :D
w sumie można by tak było i tydzień ;)
była też niespodzianka ... bo nie ukrywam, że skoro już się zgodziłam zależało mi
przede wszystkim na tym odejść od stereotypu "nudnego tudzież wymuszonego drugiego dnia"
przy okazji mojemu mężowi dziękuję za wsparcie :* i poparcie mojego pomysłu ...
rozmowy, które ostatecznie sprowadziły się do tego, że jednak warto
potwierdzili to nasi goście bawiąc się w drugi dzień jeszcze fajniej niż w pierwszy :D
w sumie można by tak było i tydzień ;)
była też niespodzianka ... bo nie ukrywam, że skoro już się zgodziłam zależało mi
przede wszystkim na tym odejść od stereotypu "nudnego tudzież wymuszonego drugiego dnia"
przy okazji mojemu mężowi dziękuję za wsparcie :* i poparcie mojego pomysłu ...
zdecydowanie jestem na tak, super, że się zgodziłaś, u mne również nie mogło być nudno w poprawiny ;)
OdpowiedzUsuń