kiedy urodziła się Kaju moje demony "poszły spać"
uśpione czkały na dzień, kiedy odpuszczę, kiedy moja czujność zaniknie,
kiedy tak po prostu powiem sobie wielkimi literami JESTEM SZCZĘŚLIWA
nigdy nie byłam optymistką, ktoś kiedyś nazwał mnie nawet
"kolorowym pesymistą bo "maluję farbkami" i coś w tym jest ...
są takie momenty kiedy bywam szczęśliwa, kiedy mam wrażenie, że latam
a potem przychodzi to zderzenie z rzeczywistością - poddaję się
nie, nie w sensie, że nie walczę - nie to to to nie tylko, mam wrażenie
że to moje nieustanne dźwiganie się jest niczym toczenie
przez Syzyfa kamienia wciąż w górę w górę a potem i tak ... dół
i boli najbardziej taka świadomość, że ludzi do okola ciebie tak wielu
a ty w tych momentach jednak sam i to są właśnie moje demony
i dziś jest taki ten dzień i wiem, że jutro wstanę (yh dziś)
obudzę się i może znów świat będzie miał moje kolory tęczy
którymi pomaluje kolejny dzień spędzony razem z Kaju ....
i będzie wspaniale -tyle że w nocy znów zbudzą się demony ...
Ki, najważniejsze, że wstajesz, podnosisz się.... ludzi wokół z takimi demonami jest pełno, ale i ludzi wywołujących te demony też..... ja tak miałam ostatnio, kilka dni minęło nie wiem jak, nie wiem, kiedy... byłam jak zombi, zawsze zadziwia mnie jak ludzie potrafią być okrutni, żeby chronić swój własny tyłek, jakie świństwa moga zrobić.... ale najważniejsze, że świat i tak jest kolorowy, trzeba te barwy tylko odnaleźć albo pokolorować go samemu.... słoneczka moim dziewczynkom życzę :)
OdpowiedzUsuńJutro nadejdzie i będzie lepiej :)
OdpowiedzUsuńBuziole :)
demony budzą się nocą ;-)
OdpowiedzUsuńTulam ♥
OdpowiedzUsuńNiech Twoje dni będą piękne!
OdpowiedzUsuńKi głowa do góry bo po złych chwilach nadchodzą te lepsze :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKi, przekopiowałabym dokładnie cały ten twój post w moje usta, w mojego bloga. Chociaż może ja nie umiem się nawet sama przed sobą przyznać do swoich demonów. Miewam z tym problem. Ale ja wierzę, że te małe istotki jak twoja Kaju, czy moja Mała Mi, mają przeogromną moc odpychania demonów, nawet w nocy jak słodko śpią ;)
OdpowiedzUsuń