błyszczy się i migocze i jak to u krawcowej są zalterowane nożyczki
(dodam, że prawdziwe z "wypału z pieca" :P)
resztki materiałów, stare koronki, gipiura, nici i zawieszka ze spodni
a wszystko na bazie pudełeczka po czekoladkach -
bo wiadomo szkoda wyrzucać ... przy okazji pobawiłam się pastą strukturalną,
nową maską z kwiatowym motywem mrrrrrrrrrr ... jestem w niej zakochana,
płatkami złota i złotym brokatem - fajne są takie niezobowiązujące "zabawy"